W Sejmie będą debatować o możliwości wpisania roweru elektrycznego na listę pojazdów dofinansowanych przez państwo. Wszystko to z inicjatywy Partii Zieloni. Ma być odpowiedzią na wciąż drożejące paliwa i korki w miastach. Czy ma to rację bytu?
Z ekologią nam nie po drodze
Jak informuje portal infodrogowe.pl w całej Europie wzrasta ilość zakupu samochodów elektrycznych. Również w Polsce jest ich coraz więcej, jednak infrastruktura dotycząca ładowania jest w najgorszym stanie w Europie. Zbyt mała ilość stacji ładowania oraz wciąż wysokie koszty sprawiają, że na zakup elektrycznych samochodów niewielu może sobie pozwolić. Czy inaczej będzie z rowerami?
Jednośladem do pracy
Niestety o ile samochodem możemy dojeżdżać bez względu na aurę za oknem, o tyle rowerem może to już być trudne. Jesienno- zimowa aura, która trwa u nas przez ponad pół roku sprawia, że na całoroczne użytkowanie roweru decydują się nieliczni. Partia Zielonych utrzymuje jednak, że to świetny pomysł, aby dbać o ekologię w naszej codziennej przestrzeni.
Zobacz również: Najpopularniejsze gadżety dla miłośników jednośladów. Musisz je mieć!
“Rower elektryczny plus”
Projekt ustawy zakłada wpisanie rowerów na listę pojazdów mających dofinansowanie, na podobnych zasadach jak samochody elektryczne. Do końca lipca powinniśmy wiedzieć, czy takie zmiany wejdą w życie i na jakich zasadach. Może się okazać, że po rowerach przyjdzie i pora na hulajnogi elektryczne. Pojawia się tylko pytanie, jak wpłynie to na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, którzy już są uczestnikami ruchu drogowego.