Relacja z 3. etapu Cisowianka Mazovia MTB Marathon

Mimo rozpoczynającego się długiego weekendu rowerzyści nie mogli liczyć na ulgową taryfę. Profil łódzkiej trasy, dopieszczony do granic możliwości przez Cezarego Zamanę, na długo pozostanie w pamięci zawodników ostatniego etapu Cisowianka Mazovia MTB Marathon.

Już same zapowiedzi łódzkiego odcinka mogły wzbudzić podejrzenie, że tym razem nie będzie łatwo. Sytuacji nie poprawiała prognoza pogody: zapowiadano chmury i deszcz. Trzeba się było liczyć z tym, że przeprawa w Łodzi da się zawodnikom we znaki, a rowerom – w łańcuchy, przerzutki i opony.

Tak też się stało

Od dawna wiadomo, że dyrektor sportowy całego cyklu Cisowianka Mazovia MTB Marathon, Cezary Zamana wraz ze swoją drużyną kładzie największy nacisk na atrakcyjność tras. „Moim celem jest sprawienie, aby każdy rowerzysta po etapie jeszcze długo czuł buzującą w nim adrenalinę i satysfakcję z przejechanego odcinka” – wyjaśnia Cezary Zamana. „Wyszukuję takie miejsca, które są w stanie dostarczyć takich emocji.”

Zawodnicy startujący w nieprzyjaznych warunkach wspinali się więc na zaskakująco strome i wymagające – jak na centralną część Polski – wzniesienia dostojnego Lasu Łagiewnickiego. Każdy podjazd okupiony był wielkim wysiłkiem i podwójną walką. Nie tylko trzeba było napinać mięśnie, ale i uważać na śliskie błoto. Na dodatek, zaraz po podjeździe następował szybki zjazd. Zawodnicy bujali się zatem z góry na dół i z dołu go góry. Scenariusz napisany przez szefa Cisowianka Mazovia MTB Marathon zakładał stopniowanie napięcia oraz poziomu kwasu mlekowego w mięśniach. I tak też się stało. Na trasie trudno było komuś uzyskać przewagę, a na metę zawodnicy wpadali naprawdę blisko siebie.

Mimo tak trudnej trasy i zacinającego deszczu, zawody zakończyły się bezpiecznie. To ważne dla organizatorów, ostatnio sam Cezary Zamana na swoim vlogu dużo czasu poświęcał na przypominaniu zasad jazdy gwarantującej zdrowie oraz minimalizującej ryzyko kontuzji. Trudno się więc dziwić, że podczas dekoracji wszyscy promiennie się uśmiechali. Wbrew deszczowej pogodzie.

Wyniki:

Dystans Mega, Kobiety, kat. Open

  1. Urszula Luboińska, Trezado BikeTires.pl, 01:57:21
  2. Izabela Macutkiewicz, APS POLSKA COZMOBIKE    02:07:06
  3. Magdalena Kuszmider, IFON Kolarz Klub     02:08:01

Dystans Mega, Mężczyźni, kat. Open

  1. Łukasz Pawlak, Cyklomaniacy, 01:45:45
  2. Michał Lewandowski, vinci-wheels.com, 01:46:48
  3. Daniel Packi, VIP-Trans Team, 01:47:07

Dystans Giga, Kobiety, kat. Open

  1. Joanna Gumieniak, MayerSport BokserskiAutoserwis         03:01:11
  2. Zofia Sołtys, VELMAR-MERIDA-CST-BLACHY PRUSZYŃSKI-TEAM, 03:23:06
  3. Joanna Sobczuk, Klinika Rowerów, 03:30:24

Dystans Giga, Mężczyźni, kat. Open

  1. Damian Perkowski, PT Mazury Team Ełk     02:27:34
  2. Bartek Borowicz, APS POLSKA COZMOBIKE, 02:27:37
  3. Michał Wyżlic, KOMOBIKE SCOTT, 02:31:29

Dystans Fit, Kobiety, kat. Open

Edyta Jakubowska-Olech, 01:18:12

Karolina Perzanowska, BODYICHOACH Cycling Team, 01:19:42

Sylwia Spławska, 01:20:51

Dystans Fit, Mężczyźni, kat. Open    

Adam Płoski, T4B Bike Team, 01:01:12

Rafał Cichocki, WESO-LUCKY MTB TEAM, 01:02:25

Marcin Górnicki, GO SPORT AK-SPED TEAM, 01:02:48

Galeria Zdjęć

Dodaj komentarz