Mroźna pogoda zbliża się wielkimi krokami. Większość amatorów kolarstwa odkłada swoje jednoślady, czekając na lepszą aurę. Michał Ficek z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team radzi, jak bezpiecznie przechować rower do wiosny.
Zdecydowana większość osób jazdę na rowerze traktuje jako aktywność sezonową. Najczęstsze używanie jednośladu przypada zatem na okres wiosny i lata. W sezonie jesienno-zimowym „dwa kółka” przeważnie chowane są do piwnic bądź garaży, aż do ponownego ocieplenia klimatu.
Osobiście posiadam kilka rowerów, a jeden z nich przeznaczony jest tylko i wyłącznie do jazdy w kiepskich, zimowych warunkach. Zgromadzona na drogach sól, wszechobecna wilgoć, niska temperatura i kiepska jakość powietrza nie sprzyjają rowerowej aktywności. Ramy z włókna węglowego oraz drogie i lekkie komponenty ustępują wtedy miejsca tańszym, aluminiowym odpowiednikom. Zanim jednak dokonamy podmiany sprzętu lub zdecydujemy się na kilkumiesięczną przerwę, zadbajmy o stan naszych jednośladów.
Miesiące jesienno-zimowe to najlepszy czas na gruntowny serwis roweru. Jeśli sami nie mamy odpowiednich umiejętności, czasu czy narzędzi, zostawmy to profesjonalistom i odwiedźmy sprawdzony serwis rowerowy, który poza sezonem jest z pewnością mniej oblegany. Niezwłocznie po zakończeniu sezonu kolarskiego musimy dokładnie umyć cały rower wraz z elementami napędu. Konieczne będzie także sprawdzenie stanu łożysk osi suportu, sterów, piast kół, amortyzatora bądź amortyzatorów oraz wszystkich innych, ruchomych i nieruchomych części naszego jednośladu. Pozostawienie brudnego i mokrego roweru na kilka tygodni czy nawet miesięcy nie wróży nic dobrego – wszelkie łożyska czy elementy napędu (takie jak łańcuch, zębatki mechanizmu korbowego czy kasety) mogą ulec korozji i niezbędna będzie ich wymiana.
Serwis roweru należy przeprowadzić najlepiej niezwłocznie po ostatnich przejechanych w sezonie kilometrach. Powinien on obowiązkowo obejmować smarowanie wszystkich ruchomych komponentów (łożysk, łańcucha, piast itd.). Dopiero wtedy możemy schować rower w piwnicy bądź innym przeznaczonym do tego miejscu. Trzymanie roweru na balkonie nie jest dobre, ponieważ warunki atmosferyczne niekorzystnie wpłyną na sprzęt. Aby uniknąć korozji, jednoślad należy przechowywać w suchym i ciepłym miejscu. Dodatkowo rower możemy przykryć pokrowcem, który uchroni go od kurzu. Pokrowiec powinien być wykonany z materiału przepuszczającego powietrze, aby nie zbierała się pod nim wilgoć, która może zaszkodzić sprzętowi. Pokrowiec jest uzupełniającą ochroną, więc gdy zastosujemy go w pomieszczeniu wilgotnym bądź na balkonie, przyniesie to odwrotny efekt.
Osobiście używam uchwytów ściennych umożliwiających powieszenie roweru za jedno koło – to doskonały sposób na oszczędność miejsca, które w przypadku przechowywania kilku rowerów jest na wagę złota. Na rynku jest dostępnych wiele modeli uchwytów rowerowych i każdy może indywidualnie dopasować je do swojego pomieszczenia. Uchwyt można zamontować na ścianie, a nawet na suficie.
Jeśli nie mamy możliwości zastosowania wieszaków, umieszczenia roweru w garażu bądź piwnicy, zawsze możemy skorzystać z przechowalni. Cena takiej usługi to około 80 groszy za dzień. Przechowalnie nieraz oferują pakiety z przeglądem, z którego można skorzystać po zakończeniu sezonu bądź przed rozpoczęciem nowego.
Odpowiednio przygotowany do „zimowania” rower będzie oczekiwał na pierwsze cieplejsze dni i z pewnością na początku wiosny zrewanżuje się bezawaryjnością.