Kolarstwo górskie nad Bałtykiem. Czy kogoś jeszcze w ogóle to dziwi?

W drugiej połowie września, nad morzem odbyła się kolejna edycja 7R CST MTB Gdynia Maratonu. Gdyńska impreza, dzięki świetnej obsadzie kolarskiej oraz wspaniałej publiczności wpisała się na karty nie tylko polskiego, ale i międzynarodowego kolarstwa. 

Impreza wyższej rangi

W ubiegłych latach gdyński maraton rowerowy odbywał się w ramach krajowego czempionatu. Rok 2021 był pod tym względem przełomowy, bo wydarzenie to zostało wpisane do kalendarza UCI, czyli Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Na wymagających, leśnych trasach rozegrano również walkę o Puchar Polski XCM. 

Przebieg 7R CST MTB Gdynia Maraton

Do zawodów przystąpiło 400 zawodników z Polski i zagranicy. Była to m.in. bardzo dobrze przygotowana drużyna z Białorusi. Pogoda wydawała się idealna na tego typu rozgrywki — wiał chłodny wiatr, a niebo zasuwały gdzieniegdzie szare chmury. Nie było jednak mowy o zmarznięciu zawodników, gdyż przygotowana przez organizatorów trasa była bardzo wymagająca. 

Standardowa pętla została wydłużona z 45 do 55 kilometrów, a zatem kolarze z dystansu Giga oraz kategorii Elity i U23 mieli do pokonania dystans 110 km. Co więcej, nie była to przyjemna i lekka asfaltowa trasa. W przeważającej jej części były to fragmenty wymagające ogromnych umiejętności technicznych oraz doświadczenia. 

Gratulacje dla zwycięzców

Koronny dystans 110 km wygrał Jakub Zamoźniak z JBG-2 CRYOSPACE, z czasem 4 godziny, 23 minuty i 32 sekundy. W kategorii pań, na najwyższym stopniu podium stanęła Aleksandra Andrzejewska z CST Accent MTB Team. Jej, przejechanie trasy maratonu zajęło 5 godzin 31 minut i 40 sekund. Nagrodą dla laureatów było 600 euro. 

W klasyfikacji U23 pierwsze miejsce w kategorii mężczyzn zajął Paweł Graaczyk z Warszawskiego Klubu Kolarskiego, z czasem 4 godziny, 28 minut i 26 sekund. W kategorii pań najlepsza była Julia Zięba z LKK Luks Sławno, z czasem 6 godzin, 18 minut i 23 sekundy. 

Kategoria Juniorzy najlepszymi byli Kamil Lach z Kamyk Radzymin MTB Team oraz Gabriela Janowicz. Mieli oni czasy kolejno 2 godziny 19 minut i 49 sekund oraz 2 godziny 53 minuty i 40 sekund. 

Organizatorzy zawodów już dzisiaj zapraszają na kolejną, przyszłoroczną edycję. Z pewnością nie zabraknie w niej ani górskich podjazdów, ani też rywalizacji na wysokim poziomie.