Surowe warunki atmosferyczne zniechęcają wiele osób do wsiadania na dwa kółka. Ale mnóstwo fanów kolarstwa z pogardą traktuje mróz, śnieg i szybko zapadające ciemności, bo przecież silniejszy jest zew pasji. Wtedy trzeba jednak przywiązywać wyjątkową wagę do konserwacji swojego roweru, by mógł on dobrze sprawić się na oblodzonej lub ośnieżonej drodze.
Siarczysty mróz, ubłocone ulice i częste ulewy znacząco pogarszają komfort jazdy, nie wspominając o zwyczajnym niszczeniu sprzętu rowerowego. Pierwszy i najważniejszy problem, z którym musi borykać się każdy cyklista zimą, to oczywiście śliska nawierzchnia dróg. Każdy manewr jest wtedy trudniejszy, a przy gwałtownym hamowaniu często grozi nam obrót wokół własnej osi, gdy nagle tylne koło wyprzedza przednie. Najlepszym sposobem na poprawienie przyczepności do podłoża jest założenie nieco szerszych niż zazwyczaj opon. Bo tak naprawdę nie ma rowerów stworzonych tylko na zimę, ale te z szerszymi oponami radzą sobie o tej porze roku zdecydowanie lepiej. Świetnym przykładem jest tutaj Kross Smooth Trail na kołach o średnicy 27,5+ cala i wyposażony w stalową ramę, nie bez powodu ceniony nie tylko za wygląd, który znakomicie sprawdza się w terenie. Ale pamiętajmy, że ryzyko wywrotki i bolesnego kontaktu z brukiem zmniejszy też spuszczenie z opon odrobiny powietrza, tak by stały się bardziej miękkie.
Dbałość o każdy detal
Podczas jesienno-zimowej aury musimy po każdej wycieczce dokładnie umyć cały rower specjalistycznymi preparatami. Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na konserwację wyjątkowo szybko korodującego łańcucha. Nie wolno zostawić na nim ani odrobiny błota, nie żałujmy więc smaru. Każdy szanujący siebie i swój sprzęt rider potraktuje nim również regularnie łożyska i piasty, a także pedały, jeśli są w nich łożyska kulkowe. Z kolei ramę „dopieścić” należy smarem w sprayu, psikając we wszystkie jej otwory.
Kolejnymi elementami roweru, które warto traktować ze szczególną starannością, są linki od hamulców i przerzutek, a dokładniej ich pancerze. Najlepiej gdy są odpowiednio długie i zakrywają linki w całości. Przy przeglądaniu przewodów przed umieszczeniem ich w pancerzach dobrze jest nasmarować je cienką warstwą oleju. Woda to wróg: w ten sposób utrudnimy jej wlewanie się w miejsce styku z osłoną.
Ochronić przed wilgocią
Doskonałą formą pielęgnacji roweru jest pokrycie go samolaminującą, przezroczystą folią. Takie rozwiązanie nie wiąże się z dużym kosztem, a da naprawdę satysfakcjonujące rezultaty. Jak to działa? Najpierw dla lepszego efektu sklejenia nie zaszkodzi umyć roweru benzyną ekstrakcyjną. Następnie folię trzeba przykleić do jego osłoniętych fragmentów. Ochroni to lakier przed zarysowaniami, a usuwanie brudu stanie się łatwiejsze. Natomiast gdy w marcu czy kwietniu nadejdzie wreszcie łaskawsza pora dla rowerzystów, wystarczy ją podgrzać np. suszarką i oderwać.
Wszystkie powyżej opisane metody pielęgnacji ukochanych dwóch kółek jednak nie na wiele się zdadzą, gdy tak starannie zadbany rower… wystawimy na balkon, co jest niestety częstą praktyką. Po odejściu zimy nawet rasowy dwukołowy krążownik szos może zamienić się w rupieć. Dlatego najlepszym miejscem do przechowywania roweru jest zawsze osobne pomieszczenie – rowerownia, wózkownia, piwnica czy chociaż (po zdemontowaniu kół) szafa w pokoju.