Sportowy sukces na talerzu

Tour de Pologne, jedyny w naszym kraju wyścig prestiżowego World Tour, to dla zawodników ogromne wyzwanie kondycyjne. By utrzymać mordercze tempo na 1190-kilometrowej trasie, wypełnionej stromymi podjazdami, wymagającymi odcinkami po stokach Tatr i płaskimi czasówkami, kolarze muszą być w najwyższej formie. Pomaga im w tym odpowiednia dieta.

Program żywieniowy zawodników biorących udział w Tour de Pologne musi zapewnić energię konieczną do pokonania wyzwań czekających na trasie: od krótkich podjazdów Agrykoli na odcinku Radzymin-Warszawa, przez strome stoki Zęba, Ściany Bukovina i Wierchu Rucińskiego, po wieńczącą wyścig czasówkę ulicami Krakowa. Każdego dnia profesjonalni kolarze przyjmują potrawy o wartości energetycznej sięgającej nawet 6 000 kcal.

Rozruchowa owsianka, jogurt i owoce

Dzień zawodników rozpoczyna sycący poranny posiłek obfity w węglowodany. – Kluczowe jest to, by dostarczyć nieobciążające układu pokarmowego składniki o odpowiedniej wartości energetycznej. Kolarze chętnie sięgają po owsiankę i musli bez laktozy. W pierwszym przypadku nabiał zastępujemy sokiem owocowym i oliwą. W drugim stosujemy mieszankę jogurtu i mleka ryżowego – mówi Kim Rokkjaer, kucharz teamu Trek-Segafredo. – Pierwszy posiłek ma na celu zapewnienie zawodnikom zarówno wolno, jak i szybko uwalniających się  węglowodanów. Oba dania mają wartość kaloryczną na poziomie około 500 kcal – dodaje. Kolejną porcję cukrów stanowi jogurt z owocami (200 kcal), smoothie na bazie jogurtu naturalnego ze zwiększoną zawartością składników probiotycznych (200 kcal) i chleb o minimalnej zawartości glutenu (150 kcal).

Słodkie co nieco po wpisaniu na listę startową

Po dotarciu do strefy startu i wypełnieniu wszelkich formalności, kolarze kontynuują uzupełnianie rezerw węglowodanów. Sięgają więc po wafle ryżowe z nutellą, orzechy i suszone owoce oraz kawę. – Kofeina przyjęta na godzinę przed startem zwiększa wydajność zawodników. Pozytywne efekty wynikają przede wszystkim ze stymulowania przez nią centralnego układu nerwowego. Substancja zmniejsza odczuwalne zmęczenie i zapewnia optymalne pobudzenie – mówi Ortwin Schäfer, lekarz teamu Trek-Segafredo. – Największą ilością kofeiny cechują się mieszanki komponowane z ziaren Robusty, wyróżniające się  zawartością związku na poziomie 1,7-4% – dodaje Joanna Sobyra, ekspert marki Segafredo Zanetti Poland, wspierającej Trek-Segafredo. Tym samym, na chwilę przed wyścigiem kolarze przyjmują kolejne 500 kcal.

fot.Trek_2

Przekąski i elektrolity na trasie

Zapotrzebowanie żywieniowe kolarzy na trasie zmienia się w ciągu dnia. Na początku preferowane są solidne porcje jedzenia. Na późniejszych etapach, wraz ze wzrostem intensywności jazdy i narastającym zmęczeniem, używane są żele i batony. Zgromadzone w mięśniach rezerwy energetyczne wystarczają na 60-90 minut wysiłku fizycznego. Jeśli zawodnik po upływie tego czasu nie uzupełni zapasów, zaczyna słabnąć. Dlatego kluczowe jest, by w pierwszej godzinie przyjąć szybko uwalniające się węglowodany. Bardzo istotna jest także dbałość o poziom nawodnienia. Choć wiele zależy od charakteru danego etapu wyścigu, szacuje się, że na trasie zawodnicy jedzą 2-3 sycące kanapki i kawałek łatwo przyswajalnego ciasta. Dodatkowo, przyjmują 500 ml napoju izotonicznego i butelkę wody oraz 1 batonik lub żel energetyczny na godzinę. W sumie, wartość posiłków spożywanych przez kolarzy na trasie szacuje się na około 1 800 kcal.

Regenerujący posiłek na mecie

Specyfika wieloetapowych wyścigów wymusza szybką regenerację sił pomiędzy kolejnymi odcinkami. Dlatego też zaraz po przybyciu na metę zawodnicy dostają pożywienie pozwalające odbudować zapasy glikogenu. – Na linii końcowej kolarzom wręczany jest shake pełen najpotrzebniejszych składników odżywczych. Już w naszym autobusie serwuję kolarzom bogate w białko potrawy na bazie kurczaka albo tuńczyka – mówi Kim Rokkjaer. – Zanim dojedziemy do hotelu, przyjmują oni około 900 kcal dodaje kucharz teamu Trek-Segafredo.

Dwa posiłki przed kolejnym intensywnym dniem

Kiedy zawodnicy dotrą już do miejsca, w którym będą nocować, kontynuują zapoczątkowaną na mecie regenerację rezerw glikogenu. Mniej więcej o godzinie 19, wystarczająco wcześnie, by trawienie nie zakłóciło snu, kolarze jedzą największy posiłek dnia. Na kolację mającą około 1 200 kcal składają się: tuńczyk lub mięso, pełnoziarnisty makaron, ryż z warzywami i sałatka. Na deser najczęściej serwuje się pudding ryżowy.

Na zakończenie dnia, około godz. 21, zawodnicy jedzą lekkie przekąski zmniejszające ryzyko uszkodzeń mięśni. Podstawą jest wzmacniający włókna mięśniowe shake proteinowy na bazie mleka. Deficyty energetyczne pozwalają uzupełnić natomiast zbożowe batoniki, orzechy i suszone owoce. W ramach przekąski przed snem, kolarze przyjmują przeciętnie 550 kcal.

Dodaj komentarz