Oto najnowszy KROSS Moon. Co się zmieniło u pogromcy bezdroży? - 7 2024

Oto najnowszy KROSS Moon. Co się zmieniło u pogromcy bezdroży?

Największy polski producent rowerowy prezentuje kolejną odsłonę swojego modelu enduro – Kross Moon. Dzięki nowej ramie i kilku istotnym modyfikacjom rider może czuć się jeszcze pewniej na siodełku oraz jeździć bardziej agresywnie.

To jedna z perełek najnowszej kolekcji KROSSA, poza flagowcem Level Team Edition i całą gamą górskich rowerów elektrycznych. Moon jest doskonale znany i ceniony wśród fanów enduro w Polsce i nie tylko, głównie ze względu na swoją specyfikację techniczną, wytrzymałość i doskonałe właściwości jezdne. Jednak konstruktorzy z działu Research&Development przasnyskiej marki nie spoczywają na laurach i bezustannie sprawdzają w jaki sposób mogą przygotować dwa kółka własnej koncepcji jeszcze lepiej. Efektem ich pracy jest najnowszy Moon z rzucającym się w oczy eleganckim malowaniem – w wersji 3.0 biało-czerwonym, nawiązującym do topowych modeli z segmentów MTB XC i szosowego. I to nie bez powodu, ale z ujawnieniem szczegółów trzeba jeszcze poczekać… .

Oto najnowszy KROSS Moon. Co się zmieniło u pogromcy bezdroży? - 8 2024

– Ze wszystkich zmian należy wymienić przede wszystkim nową ramę ze skokiem zawieszenia 160 mm, o 10 mm większym niż wcześniej. Moon zyskał także nową konstrukcję linku, łączącego wahacz z damperem – tłumaczy Jan Święch, product manager KROSS, odpowiedzialny m.in. za konstruowanie rowerów drużyny KROSS Racing Team. – Wprowadziliśmy również nowy standard piast, czyli Boost. Pozwolił on nie tylko uzyskać większą sztywność kół, ale także skonstruować zwrotniejszą ramę. Dzięki skróconemu tylnemu trójkątowi, nowy Moon jest zdecydowanie bardziej podatny na zmianę kierunku jazdy. Wszelkie ewolucje również wymagają mniejszego wysiłku, co ma przecież kluczowe znacznie. Do tego dochodzą szersze opony: 2.6’, co gwarantuje jeszcze lepszą trakcję i kontrolę w terenie – podkreśla.

Oto najnowszy KROSS Moon. Co się zmieniło u pogromcy bezdroży? - 9 2024

Co więcej, najnowsza wersja tego modelu może się pochwalić napędem 1×12 SRAM Eagle i niezwykle skutecznymi tarczowymi hamulcami hydraulicznymi SRAM Guide RS (Moon 3.0). Najwyższy model charakteryzuje się zawieszeniem klasy Fox Factory, model 2.0 – Rock Shox, zaś 1.0 oparto na amortyzatorze SR Suntour Aion (przód) i Rock Shox Deluxe R (damper). Tak jak poprzednio, w tej maszynie do pokonywania nawet najtrudniejszych tras i podjazdów natkniemy się na autorski system zawieszenia KROSS Revo Virtual Suspension. Na czym on polega? Wraz z ruchem tylnego koła punkt obrotu zawieszenia zmienia swoje położenie, umożliwiając działanie niezależnie od siły napędu i hamowania. Dzięki temu rozwiązaniu RVS eliminuje bujanie przy pedałowaniu i zachowuje czułość w każdym położeniu, co skutkuje świetną przyczepnością.

Oto najnowszy KROSS Moon. Co się zmieniło u pogromcy bezdroży? - 10 2024

– Nowy Moon daje nie tylko większe możliwości, ale również silną integrację z riderem. Wszyscy wielbiciele enduro, także ci startujący w zawodach, powinni być zadowoleni – podsumowuje Jan Święch.

Te słowa potwierdza Robert Piekara, nieoficjalny mistrz Polski enduro, który będzie ścigać się na tym modelu wraz z początkiem sezonu. – Jego geometria pozwala na bardziej agresywną jazdę, szczególnie podoba mi się większy skok zawieszenia ramy i fakt, że jest ona dłuższa. Wizualnie widzę też zdecydowaną poprawę, rower wygląda zdecydowanie bardziej nowocześnie – zaznacza Piekara.

Teraz każdą z wersji nowego Moona, tak jak wszystkie inne dwa kółka KROSSA kosztujące co najmniej 6999 zł, możemy kupić w atrakcyjnej ofercie ratalnej 30 x 0%. O tym jak skorzystać z tej promocji oraz o szczegółowej specyfikacji technicznej tego roweru przeczytamy na stronie www.kross.pl.

Źródło: informacje prasowe

Dodaj komentarz