Rower wydaje się być rozsądna i w miarę tanią alternatywą dla krótkich podróży samochodem. Jednak jako pełnoprawni użytkownicy drogi, również musimy zadbać o odpowiednie wyposażenie. Bez niego grożą surowe mandaty, zaczynające się od 500 zł. Bez czego więc nie ruszaj się w wycieczkę rowerową?
W myśl ustawy
Aby poszukać źródła obowiązywania tego prawa, warto pochylić się nad Ustawą Prawo o ruchu drogowym i rozporządzenia ministra infrastruktury dotyczącego warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (DzU z 2016 roku póz 2022. Oto najważniejsze 5 elementów!
Pierwszym z nich jest światło przednie, w tym przynajmniej jedno białe albo żółte, świecące światłem ciągłym lub też migającym. Do tego przynajmniej jedno światło tylne, czerwone odblaskowe i jedno migające lub świecące w sposób ciągły. Kolejna ważna sprawa to przynajmniej jeden sprawny hamulec oraz działający sygnał dźwiękowy.
Co nie jest obowiązkowe?
Może zaskoczyć, że nie trzeba mieć kasku. Jednak policja zachęca, aby jednak korzystać z niego podczas jazdy, nawet, jeżeli nie jest to górska wyprawa rowerowa. Co więcej, nie jest również obligatoryjne posiadanie kamizelki odblaskowej podczas poruszania się jednośladem. Jednak o tym, że potrafi ona uratować życie, nie musimy nikogo przekonywać.
Oto jaki dostaniesz mandat
Taryfikator daje tu spory rozstrzał od 50 zł do aż 500 zł. To funkcjonariusz przeprowadzający kontrolę będzie musiał wysondować, jaka wysokość kary będzie odpowiednia. Karę pieniężną można również otrzymać za jazdę po pijanemu, nawet do 2 500 zł.
Kolejne kary to korzystanie z telefonu podczas jazdy na rowerze- 500 zł. Za poruszanie się rowerem po drodze szybkiego ruchu i autostradzie, możemy dostać mandat w wysokości do 250 zł. Tamowanie ruchu to już kara w wysokości do 300 zł a przejazd rowerem po przejściu dla pieszych to mandat w wysokości do 100 zł.