Michał Ficek zwyciężył w Gold Hill MTB Maratonie w Głuchołazach!

W weekend Michał Ficek z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team wystartował w Gold Hill MTB Maraton. Zawodnik pokonał trasę o długości około 60 kilometrów. Maraton został  przeprowadzony na trasach okrężnych po stoku Góry Parkowej. Pętla biegła po terenie wymagającym, z długimi podjazdami, wymagającymi zjazdami i technicznymi elementami.

Gold Hill MTB Maraton to impreza skierowana zarówno dla kolarzy z licencją jak i dla amatorów MTB. Organizator przygotował dwie trasy. Pierwsza z nich o charakterze rodzinnym, łagodnym profilu i pozbawiona trudnych, technicznych elementów. Druga była znacznie bardziej wymagająca o zwiększonym poziomie trudności. W Gold Hill MTB Maratonie trzeba było zmierzyć się z trzema Kopami: Przednią, Średnią i Tylną potocznie zwanymi Górą Chrobrego. Pętla charakteryzowała się tym, że praktycznie w ogóle nie prowadziła po szosie. Podłoże było kamieniste oraz usłane licznymi korzeniami. Zawodnicy mogli podziwiać krajobrazy bogate w stare szyby i sztolnie górnicze, wyrobiska i hałdy urobku, relikty płuczek i działek górniczych.

Komentarz Michała Ficka z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team (1. miejsce w Gold Hill MTB Maraton, Gold Hill MTB Maraton, 2:38:28)

Gold Hill MTB Maraton to pierwsza edycja organizowanego w Głuchołazach maratonu, którego cała trasa przebiegała po zboczach Góry Parkowej. Na dystansie długim (niecałe 60 km) do pokonania były 4 wymagające pętle obfitujące w strome, niekończące się podjazdy i kilka ciekawych, usianych luźnymi kamieniami zjazdów. Muszę powiedzieć, że specyfika i zróżnicowanie trasy zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie i nawet jadąc kolejny raz tą samą rundę, nie nudziłem się ani chwili. Na starcie pojawiła się silna grupa zawodników, m.in. Rafał Hebisz, Bogdan Czarnota, Karol Rożek czy zawodnicy Mitutoyo AZS Wratislavia. Rywalizacja rozstrzygnęła się już na drugiej rundzie, na której mocniejsze tempo na podjazdach przerzedziło czołową grupę, z której kolejno odpadł Bogdan z powodu defektu, czy Karol Rożek upadając na zjeździe. Mi pozostało asekuracyjnie pokonywać zjazdy i dowieźć bezpiecznie pierwsze miejsce do mety. Bardzo cieszę się z kolejnego w tym sezonie zwycięstwa i mam nadzieję na równie dobrą dyspozycję na Mistrzostwach Polski w Jeleniej Górze, które już za tydzień.

Dodaj komentarz