Patrząc na suche statystyki, jeżdżąc przez godzinę na rowerze, spalisz około 400 kalorii. To w sumie równowartość dwóch pączków. Niby nie dużo, ale jeżeli taką aktywność fizyczną będziesz prowadzić regularnie, szybko zobaczysz, jak waga zacznie lecieć w dół.
Chcesz schudnąć? Wybierz rower!
Dietetycy podają, że aby schudnąć jeden kilogram, musisz spalić około 7 000 kalorii. Rachunek wydaje się więc prosty. Jednak są sposoby, aby nieco przyspieszyć spalanie, tylko w dużej mierze, odbijają się one negatywnie na całym organizmie. Nim więc sięgniesz po suplementy przyspieszające metabolizm, przyjrzyj się temu, co jesz na co dzień. Korekta talerza powinna wystarczyć, by przy regularnych treningach kalorie leciały w dół.
Co ciekawe, naukowcy odkryli, że szybsze jeżdżenie niekoniecznie jest najlepsze. Patrząc szerzej na problem w dążeniu do wymarzonej wagi, lepiej częściej wchodzić na rower na łatwiejsze trasy ale cześciej. Wybierając same wymagające treningi, fundujesz sobie tylko „przepalanie” mięśni i osłabienie organizmu w pakiecie. Poza tym, w jeździe na rowerze przecież nie o same kalorie chodzi.
Zadbaj o odpowiednią dietę!
Jesteś tym, co jesz i to stwierdzenie raczej nigdy nie straci na znaczeniu. Jeżeli zamierzasz drobiazgowo liczyć kalorie, jeżdżąc na rowerze, zadbaj również o odpowiedni bilans kaloryczny. I postaraj się, aby na talerzu pojawiły się potrawy jak najmniej przetworzone, bez nadmiaru cukru, konserwantów i sztucznych barwników. Już prosta zmiana białego pieczywa i makaronów na ich pełnoziarniste odpowiedniki daje niesamowite efekty.
Czym liczyć kalorie?
Najprościej jest zainstalować odpowiednią aplikację, których w internecie jest całe mnóstwo i zazwyczaj są darmowe. Jeżeli chcesz, aby wyniki były bardziej miarodajne, zainwestuj w specjalne zegarki do aktywności czy pulsometry. Dane, jakie otrzymasz z tych aplikacji, podpowiedzą ci, nad czym jeszcze musisz popracować, aby treningi były efektywniejsze.