Egan Bernal w szpitalu. Wypadek podczas treningu może mieć ogromne konsekwencje!

W głowie się nie mieści, z jaką siłą musiał uderzyć Bernal w stojący autobus, że powstały spore wgniecenia na karoserii. Kolarz trafił od razu do szpitala i nic nie wskazywało na to, że obrażenia będą dotkliwe. Jednak, czeka go długa hospitalizacja i powrót do formy.

Wypadek na zgrupowaniu

Egan Bernal na co dzień jeździ pod banderą grupy kolarskiej INEOS Grenadiers. Obecnie trenują oni na zgrupowaniu w Kolumbii. I to właśnie tam, podczas jednego z rutynowych treningów doszło do niefortunnego wypadku z udziałem kolarza. Wiadomo jedno, z pewnością nie zawinił kierowca autobusu.

Bernal trenował na rowerze czasowym, więc możemy się tylko domyślać, z jak wieka prędkością mógł jechać. Autobus stał zaparkowany w dozwolonym miejscu, więc nie można domyślać się, że nagle wyjechał kolarzowi. Zresztą, w starciu z pędzącym autobusem osoba na rowerze raczej nie ma szans. Co więc zawiniło?

Postawmy na nogi

Zapytany oto wprost przedstawiciel medialny grupy kolarskiej INEOS Grenadiers mówi wprost: najpierw zajmijmy się kolarzem, a potem poszukamy winnych. Niestety, wszystko wskazuje na to, że Bernal spędzi w szpitalu kilka najbliższych miesięcy. Doznał on licznych obrażeń.

Lekarze w oficjalnym oświadczeniu mówią o przewidywanych operacjach. Sportowiec ma uszkodzoną klatkę piersiową, odcinek szyjny kręgosłupa oraz obie kończyny dolne. Dobrą wiadomością jest fakt, że jest przytomny i wie, co się z nim dzieje. Jednak start w przyszłym sezonie będzie raczej niemożliwy.