W powszechnej świadomości jazda na rowerze to tylko ruch nóg, a co za tym idzie, tylko one pracują. Jednak każdy, kto ma za sobą, trochę więcej przejechanych kilometrów wie, że właściwie pracuje całe ciało. Jakie dokładnie partie mięśni dostają wycisk?
Szykuj się na zakwasy!
Jazda na rowerze mobilizuje do pracy mięśnie pośladków, ramion, grzbietu i brzucha. Rzecz jasna największą robotę wykonują mięśnie nóg, w tym łydki, dwugłowy i czworogłowy ud. Dlatego też długa jazda na rowerze to nie tylko niesamowita frajda, ale i szybka edukacja wagi.
Wysmuklenie sylwetki to tylko przyjemny dodatek. Nie zapominaj więc o treningu rowerowym, jako uzupełnieniu innych wybranych przez ciebie ćwiczeń. Rzecz jasna, nie musi to być jazda w terenie. Rowerek stacjonarny również świetnie spisze się w tej roli.
Od czego zależy praca mięśni?
To, w jaki sposób będziesz pracować poszczególnymi partiami mięśni, w dużej mierze zależy od ciebie. Przede wszystkim zwróć uwagę na prawidłową pozycję na rowerze. Absolutnie nie dopuszczaj do sytuacji, w której opierając się o ramę, zapadasz się w barkach. Za wiele rzeczy odpowiada również odpowiednia przerzutka. Im wyższa, tym w większym stopniu angażujesz mięśnie.
Logiczne również jest to, że wybierając trudniejszą trasę na przejażdżkę, serwujesz swojemu organizmowi większy wysiłek. Pamiętaj jednak, aby nie forsować się na początku ponad swoje siły, bo powstałe zakwasy skutecznie zniechęca cię do dalszych treningów. Metoda małych kroków sprawdza się tu o wiele lepiej.
Więcej ciekawostek rowerowych znajdziesz na narowerach.pl