Australian Expedition 2018: Damian zdobywa Mount Kościuszko!

1 marca Damian Drobyk rozpoczął samotną wyprawę rowerową pod nazwą Australian Expedition 2018. Jego celem jest pokonanie trasy o długości około 10.000 kilometrów w 90 dni. W dniu dzisiejszym Damian zdobył najwyższy szczyt Australii – Mount Kościuszko – 2228m n.p.m. Przesyła nam krótką relację z wyprawy. 

Damian Drobyk: 

Mount Kościuszko – 2228m n.p.m. (czyt. Kozjosko), najwyższa góra Australii, najwyższy szczyt pasma Gór Śnieżnych w Alpach australijskich, najwyższy szczyt stanu Nowa Południowa Walia oraz najniższy ze szczytów należących do Korony Ziemi zdobyłem dziś ja!!  Przy okazji zdobyłem najwyższą przełęcz Australii, na którą można wjechać pojazdem mechanicznym czyli Rawson Pass, 1.67 kilometra poniżej szczytu. „Dach Australii” nieco się opierał, a sam Kościuszko pokazał śnieżne żęby, jednak na szczycie stanąłem razem z rowerem, który wepchałem z wioski Thredbo. Smak zdobyczy tym bardziej cenny ponieważ byłem dziś jedyną osobą, która stanęła na wierzchołku.

Od samego rana pogoda nie zachwycała. Już o 9:00 rano byłem cały przemoczony i zastanawiałem się co będzie dalej… Wtedy z pomocą przyszedł Warmshowers Michael, który mieszka w Thredbo. Wysuszyłem się i przeczekałem deszczową pogodę. Przed południem, kiedy się nieco wypogodziło ruszyłem w górę. Powyżej 1700 metrów zaczął sypać śnieg. Im wyżej wchodziłem, tym głębsze musiałem pokonywać zaspy nawianego śniegu. Powyżej przełęczy Rawson Pass leżało 10-15cm śniegu. Na szczycie było naprawdę mroźnie i wiał porywisty wiatr. Tylko na krótkie chwile wiatr przeganiał gęste chmury i mogłem zobaczyć coś więcej niż tylko biel. Wejście i zejście zajęło mi ponad 4.5h. Zmarznięty, ale szczęśliwy odpoczywam już w ciepłym apartamencie w Thredbo. Ciężki, mokry, mroźny i śnieżny dzień zakończony zdobyciem dwóch najważniejszych celów wyprawy po Australii 

W podróż wyruszył 1 marca, a powrót zaplanowany jest na 1 czerwca 2018.

Więcej informacji znajduje się na stronie wyprawy:
www.australia.damiandrobyk.pl oraz na profilu facebook: Damian Na Wyprawie

Dodaj komentarz