Michalina Ziółkowska była bezkonkurencyjna w zawodach Bike Maraton w Górach Sowich. Na najdłuższym dystansie giga Michalinie udało się pewnie wygrać pomimo sporego kryzysu na trasie.
W ostatni weekend z wielką przyjemnością wróciłam do Bielawy na Bike Maraton w Górach Sowich. To jedna z moich ulubionych tras, a w tym roku okazała się wyjątkowo wymagająca i atrakcyjna. Zaczęło się od wjazdu na Wielką Sowę kamienistym szlakiem, a później było już tylko coraz ciekawiej. Nie mogło zabraknąć ciężkiego podjazdu na Kalenicę, a decydując się na dystans giga, można było zmierzyć się z tą górą dwa razy. Sam wyścig dla mnie zaczął się bardzo dobrze. Z przyjemnością pokonywało mi się kolejne wymagające podjazdy, a na kamienistych zjazdach rower świetnie się prowadził. Nieoczekiwanie przed wyjazdem na drugą rundę giga dopadł mnie kryzys i zdobycie Kalenicy, po raz drugi przyszło mi z wielkim trudem. Mimo wszystko dotarłam do mety pierwsza i zadowolona.