Najdłuższy z etapów tegorocznego Karpackiego Wyścigu Kurierów zakończył się zwycięstwem Alessandro Pessota z włoskiego zespołu Cycling Team Friuli, który przejął również koszulkę lidera klasyfikacji generalnej.
Drugiego dnia zmagań w Karpackim zawodnicy zmierzyli się z etapem przypominającym nieco ardeńskie klasyki – mocno pofałdowana trasa przebiegająca przez centrum Małopolski poprowadziła ich z Nowego Sącza do Oświęcimia. Na 167-kilometrowym odcinku pojawiło się 11 wspinaczek, w tym cztery oznaczone premiamim górskimi. Kolarze po starcie z Nowego Sącza skierowali się na zachód, a wspomniane podjazdy zlokalizowane były na pierwszych 120 kilometrach rywalizacji. Finałowe 30 kilometrów przebiegało przez stosunkowo płaski odcinek, na którym – jak sądzono – dojść mogło do przegrupowań przed finiszem w Oświęcimiu. Tyle na papierze. A jak w rzeczywistości ułożyła się walka na 1. etapie?
W tym roku majówka do ciepłych nie należy, jednak kolarzom Karpackiego dopisało dziś szczęście, bo pokonując trasę najdłuższego z etapów towarzyszyło im słońce – prawie jak na zamówienie. Sprzyjająca pogoda zachęciła zawodników do aktywnej jazdy i od samego początku nie brakowało ataków. Podejmowane były liczne próby – jedne szybko kończyły się fiaskiem, inne trwały krótką chwilę, nim peleton je zakończył. Aktywni byli m.in. Tadej Pogacar i Ziga Rucigar ze słoweńskiej drużyny Rog-Ljubljana, zdobywając punty na pierwszej górskiej premii.
Dopiero po mniej więcej 60 kilometrach na czele uformowała się spora grupa, która uzyskała ponad 2 minuty przewagi nad peletonem i przejmując dowodzenie na trasie na długi czas. W odjeździe kręcili m.in. Kamil Małecki (Reprezentacja Polski), Mattia Bais (DT Cycling Team Friuli), Filippo Tagliani (Delio Gallina Colosio), Lars Van Den Berg i Dennis Van Der Horst (Metec-TKH), Adam Jagieła (TC Chrobry Scott Głogów) oraz Marcin Karbowy (KK Tarnovia Tarnowo Podgórne).
Czołówka kręciła swoje przez kilkadziesiąt kilometrów, między sobą rozstrzygając kolejne premie górskie i lotne i przemykając przez Mogilany, Polankę Hallera czy Spytkowice. Ich przewaga z kilometra na kilometr malała, aż ostatecznie na 12 kilometrów przed metą było p akcji.
Złapanie ucieczki nie oznaczało jednak spokojnego oczekiwania na finisz z peletonu. Rozpoczął się prawdziwy festiwal ataków. Na czele dochodziło do ciągłych zmian, aż w końcu w samej końcówce mocno na pedały docisnął Alessandro Pessot (DT Cycling Team Friuli). Uzyskawszy minimalną przewagę jako pierwszy przeciął linię mety, odnosząc etapowe zwycięstwo w Oświęcimu. Chwilę po nim finiszowali Ahmed Galdoune (Delio Gallina Colosio) oraz Robert Kessler (LKT Team Brandenburg), dopełniając miejsca na podium.
– Dobrze się dziś czułem, miałem dobre „nogi”, ale mimo wszystko nie spodziewałem się, że będę miał możliwość walki o zwycięstwo etapowe – mówił na mecie zwycięski Pessot, który jednocześnie został nowym liderem klasyfikacji generalnej LOTTO. – Na 6 kilometrów przed metą uformowała się jednak z przodu grupa i poczułem, że to ten moment, więc przeskoczyłem do niej. Współpraca się jednak nie układała, więc poprawiłem i ruszyłem na solo. Udało mi się dowieźć niewielką przewagę do końca i wygrać etap.
– Wygrany etap i koszulka lidera cieszą bardzo mnie i moich kolegów z zespołu. Nie jestem niestety najlepszy w jeździe po górach, więc jutro będzie mi trudno utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby tak się stało.
Karpacki Wyścig Kurierów 2017 – 1. etap: Nowy Sącz – Oświęcim, 167,5km:
Zwycięzca etapu: Alessandro Pessot (DT Cycling Team Friuli)
Lider klasyfikacji generalnej LOTTO: Alessandro Pessot (DT Cycling Team Friuli)
Lider klasyfikacji punktowej Gaz-System: Alessandro Pessot (DT Cycling Team Friuli)
Lider klasyfikacji sprinterskiej Tauron: Tadej Pagacar (ROG Ljubljana)
Lider klasyfikacji górskiej CCC: Ziga Rucigaj (ROG Ljubljana)
Lider klasyfikacji zawodników 19-20 lat Nitrogenmuvek: Tadej Pagacar (ROG Ljubljana)
Najlepsza drużyna 1. etapu (Bakony&Balaton): DT Cycling Team Friuli