Niccolo Bonifazio z Lampre-Merida wygrał w niedzielę klasyk GP Lugano. Wielki udział w zwycięstwie włoskiego sprintera miał Przemysław Niemiec, który do końca pracował dla kolegi z zespołu i finiszował w czołowej grupie na 15 miejscu. To 5. zwycięstwo Lampre-Merida w sezonie. – Niemiec idealnie rozprowadził Bonifazio w kluczowej fazie wyścigu – powiedział Simone Pedrazzini, dyrektor sportowy Lampre-Merida.
– Bardzo się cieszę z pierwszego zwycięstwa w sezonie, GP Lugano to wymagający wyścig, dlatego ten wynik daje mi wielką radość – powiedział Niccolo Bonifazio. 21-letni zawodnik świetnie wykończył pracę swoich kolegów na ponad 184-km trasie i pokonał w sprincie Francesco Gavazziego i Matteo Montagutiego. Przez 150 km wyścigu na czele znajdowała się 17-osobowa ucieczka, w której jechał m.in. Luka Pibernik z Lampre-Merida. Peleton skasował ją, zbliżając się do przedostatniego podjazdu na trasie (Soragno). W ścisłej czołówce pokonał go Przemysław Niemiec. Kolarz z Pisarzowic popisał się na nim tempem, które powstrzymało rywali od ataków. Gdy peleton zbliżał się do ostatniego podjazdu (Ruvigliana), swoich sił spróbowało 8 kolarzy, wśród atakujących był Valerio Conti z Lampre-Merida. Szybko zostali oni jednak powstrzymani. Na zjeździe do mety znakomitą pracę dla Bonifazio wykonał Przemysław Niemiec. Jego kolega Davide Cimolai odpadł na zjeździe z czołowej grupy z powodu kontaktu z rywalem, dlatego jedynie Niemiec mógł wspierać Bonifazio w walce o zwycięstwo. Zrobił to na tyle dobrze, że Bonifazio rozpoczął finisz na świetnej pozycji i wygrał.
– Cała ekipa świetnia zrealizowała ustalony przed wyścigiem plan – powiedział Simone Pedrazzini, dyrektor sportowy grupy. – Pibernik był w ucieczce dnia, Conti zaatakował w końcówce, a Niemiec idealnie rozprowadził Bonifazio w kluczowej fazie wyścigu – dodał. – Niccolo zaprezentował bardzo dobrą formę, bo wytrzymał selekcję na ostatnim podjeździe. Dodatkowo cieszy mnie, że żaden z naszych atakujących kolarzy w tym wyścigu (Bonifazio, Conti, Pibernik) nie ukończył jeszcze 22 lat – stwierdził także Pedrazzini.
Triumfator wyścigu jego źródeł upatruje w dobrych przygotowaniach do tegorocznych startów. – Poprzedni sezon zakończyłem serią zwycięstw, dlatego mogłem spędzić spokojną zimę. Trenowałem z dużym zaangażowaniem, by poprawić przed nowym sezonem swoje umiejętności – zaznaczył Bonifazio. – 2015 rok rozpocząłem w Australii. Po Santos Tour Down Under moja forma ciągle rosła i obecnie jestem w stanie dobrze rywalizować. Właśnie dlatego nie odpadłem dzisiaj na podjazdach – dodał. – Dziękuję moim kolegom za wsparcie. Dzielę się z nimi swoją radością.
Wyniki GP Lugano 2015
1. Bonifazio 4 godz. 38′ 08″
2. Gavazzi F. m.t
3. Montaguti m.t.
4. Guldhammer m.t.
5. Gerdemann m.t.
15. Niemiec m.t.
Źródło zdjęć: BettiniPhoto, Merida Polska