Polska marka rowerowa podpisała kontrakt z hiszpańskim zawodowym kolarzem górskim, dwukrotnym mistrzem świata w dyscyplinie trail, obieżyświatem i zdobywcą rekordu Guinnessa Davidem Cachonem. Niedługo wyśle go na swoich topowych rowerach w najbardziej egzotyczne zakamarki świata.
W 2011 roku pobił rekord Guinnessa, dokonując zeskoku na rowerze BMX z platformy o wysokości 4 metrów, cały czas pedałując i przy lądowaniu nie dotykając stopami ziemi. W sezonie 2018 ten szeroko utalentowany zawodnik ma reprezentować polską markę. Dzięki swojemu doświadczeniu David Cachon będzie też współpracował z KROSSEM przy rozwoju najnowszych produktów. Co najważniejsze, w porozumieniu z nim zamierza wziąć udział w wielu ekscytujących podróżniczych projektach rowerowych pod różnymi szerokościami geograficznymi, w tym najbardziej egzotycznymi. Hiszpan zapuszczał się już na dwóch kółkach na rozmaite trasy w USA, Ameryce Południowej, Francji, Szwajcarii czy Japonii. Wjechał na rowerze m.in. na Chiński Mur czy znany szlak górski El Caminito del Rey w swojej ojczyźnie w prowincji Málaga. I ciągle mu mało.
Doświadczenie Davida jest bardzo bogate i zróżnicowane, tak samo jak jego dobór rowerów. Teraz będzie mógł „katować” spersonalizowaną wersję nowego roweru górskiego typu enduro KROSS Moon 3.0. Dosiądzie też karbonowej szosówki Vento 7.0 i elektrycznego roweru górskiego z pełnym zawieszeniem, który będzie mieć premierę jeszcze w tym sezonie.
W krótkiej rozmowie David tłumaczy, dlaczego zdecydował się na taką współpracę, skąd się bierze taka pasja i jakie są jego najbliższe sportowe plany.
Czy możesz wyjaśnić, dlaczego wybrałeś właśnie takie rowery?
W tym roku pracowałem nad nowymi przedsięwzięciami, które pozwolą mi na zwiedzanie nowych niesamowitych miejsc, gdzie każdy z wymienionych rowerów będzie odgrywał swoją rolę. Sprawdzę jak to jest jeździć na różnego rodzaju trasach. Wśród nich warto wymienić nadmorskie klify blisko morza, które będę mógł podziwiać na nowym Moonie. Z kolei ulice Manhattanu przemierzę na Vento 7.0. Wreszcie pokonam 1000 schodków na nowym eBike’u, aby dotrzeć w niezwykłe miejsce, które odwiedziła przy kręceniu zdjęć ekipa serialu „Gra o tron”.
Jakie inne projekty masz w planach? Czego możemy się spodziewać?
W tej chwili wszystko wskazuje na to, że szykuje mi się kilka naprawdę atrakcyjnych wycieczek. W ciągu kilku następnych miesięcy odwiedzę hiszpańską wyspę Formentera i Maltę, hiszpańskie miasto Cáceres, Asturię, Nowy Jork, Maroko i Mongolię. Ale w planie mam jeszcze więcej przygód!
Wszystkie te wycieczki będą dotyczyć zróżnicowanych tras w różnych fantastycznych miejscach, wprost stworzonych do jazdy na rowerze – w górach, nad morzem i podobnych idyllicznych krajobrazach.
Hiszpański sportowiec podpisał kontrakt z polska marką rowerową. Jakie są twoje oczekiwania od KROSSA i od tej współpracy?
Dla mnie to wspaniałe przeżycie – móc współpracować z tak interesującą i ważną marką. Mam nadzieję, że moje sportowe doświadczenie będzie podstawą do rozwijania wspólnej, zwariowanej przygody.
Co Cię najbardziej w tym wszystkim ekscytuje?
Przede wszystkim bardzo chcę przetestować nowe rowery. Miałem już okazję jeździć na Moonie 3.0 i jest to prawdziwa rakieta! Pędzi jak pocisk, jedzie się na nim lekko i bardzo wydajnie jeśli chodzi o nakład sił. Kiedy szlak ostro zjeżdża w dół i zawieszenie zaczyna pracować… To takie uczucie, jakby ktoś wmontował w rower enduro dodatkowe źródło napędu, zapewniające ekstra downhillowego kopa! Coś wspaniałego! Kocham jak ten rower pracuje i mam gęsią skórką na samą myśl o takiej jeździe…
Kristopher Kurowski, Brand Manager KROSSA, jest równie podekscytowany nawiązaniem współpracy.
– Jesteśmy szczęśliwi, że mamy Davida w naszej ekipie. Dysponujemy już drużyną wygrywającą medale, przyznawane przez Międzynarodową Unię Kolarską. Ale on skupi się na kreatywnej stronie dzięki swojemu dzikiemu temperamentowi i zwariowanym przygodom. KROSS jest marką zbudowaną w oparciu o pasję i jakość, dlatego David idealnie do nas pasuje – wyjaśnia. – Znalezienie tak wszechstronnie utalentowanego sportowca to prawdziwe wyzwanie. Będzie dyktował warunki na drodze na naszym najnowszym rowerze enduro, ale też modelach szosowych i elektrycznych. Dla KROSSA to wyjątkowa szansa, aby doskonalić przyszłe produkty. Nie możemy się doczekać rozpoczęcia pierwszego projektu – dodaje.