Kross Road Tour – walka do ostatnich metrów!

W sobotę w Konstancinie-Jeziornie swoją inaugurację miał nowy cykl maratonów szosowych Kross Road Tour. Pierwszy etap oficjalnie rozpoczął organizator, były zawodowy kolarz, człowiek instytucja Cezary Zamana. Zawodnicy rywalizowali w jeździe indywidualnej na czas na dystansie 23 km. Zamknięta i zabezpieczona runda biegła w okolicach Konstancina-Jeziorny.

Start zawodów został zorganizowany w centrum miasta, w parku zdrojowym gdzie liczna rzesza kibiców miała możliwość przyglądania się pasjonującej walce. Prolog nowego ogólnopolskiego cyklu miał za zadanie ustalenie kolejności startów w wyścigach ze startu wspólnego, które rozgrywane będą przez cały sezon w starannie dobranych lokalizacjach na terenie całej Polski.

Dodatkową atrakcja był specjalny rowerowy maraton MiniMini+ Mazovia dla dzieci do lat 8, który rozegrany został w trakcie zmagań dorosłych zawodników. Tej zabawie towarzyszyła znana wszystkim z ekranów telewizyjnych Rybka MiniMini. Stacja MiniMini+ jest oficjalnym partnerem zawodów Kross Road Tour.

DSC_6151_01

Jazdę indywidualną na czas wygrał Marek Stram (Retro Rowery Duda Team) z czasem 29 minut 20 sekund. Na drugiej pozycji ze stratą 14 sekund do zwycięzcy przyjechał Jakub Gospodarczyk (Supreme Style Mates). Trzecią pozycję zajął Kamil Lewandowski, który walkę o drugie miejsce przegrał zaledwie o jedną dziesiątą sekundy.

Podczas sezonu letniego 2015, rozegranych zostanie jeszcze pięć etapów cyklu Kross Road Tour, starannie dobranych pod względem jakości nawierzchni oraz atrakcyjności terenów. Trasaw Głownie (20.06) będzie najeżona wieloma krótkimi, czasem stromymi podjazdami na otwartej przestrzeni, ze zmieniającym się kierunkiem wiatru. Nowy Targ (18.07) to przede wszystkim wspaniały pejzaż Tatr oraz przejazd koło Zamku w Niedzicy nad Zalewem Czorsztyńskim. Tu będą duże przewyższenia, które są wisienką na torcie wszystkich wyścigów szosowych organizowanych w górach. Przasnysz (29.08), w którym znajduje się fabryka sponsora tytularnego firmy Kross, ma ciekawą rundę z długimi, jak na północne Mazowsze, podjazdami na nowo wybudowanych drogach. A malownicze pejzaże zapierają dech w piersi. W Rawie Mazowieckiej (19.09)zaskoczy krótka, bardzo dynamiczna kilkunastokilometrowa runda. Finałowy wyścig w Nałęczowie (10.10), to prawie wszystkie elementy poprzednich edycji, ale tym razem z rundami, które nie będą się powtarzać. Podczas tego finału będzie także okazja na podsumowanie całego sezonu kolarskiego wspólnie z zaproszonymi gośćmi, zawodnikami i kibicami.

Do zobaczenia na trasie!

Dodaj komentarz