Nikolay Mihaylov atakował w pierwszej fazie rywalizacji, a Davide Rebellin w drugiej. Pomimo aktywnej jazdy „pomarańczowych”, 2. etap Tour du Haut Var zakończył się finiszem z małego peletonu.
– Próbowałem dziś ataku na ostatnim podjeździe. Jechaliśmy w dwójkę, ale grupy takie jak BMC Racing, czy też Ag2R nie chciały dopuścić, byśmy dojechali do mety i zorganizowali pogoń. Doścignęli nas ok. 6-7 kilometrów przed metą. Czuję, że forma jest dobra i mam nadzieje ją wykorzystać w kolejnych wyścigach – opowiadał Davide Rebellin po etapie.
Początek etapu to seria licznych ataków i prób zawiązania ucieczki. Nikt nie był w stanie zbudować większej przewagi, aż do 60. kilometra. Wtedy to na czele powstał 9-osobowy odjazd, w której miejsce wywalczył Nikolay Mihaylov. Towarzyszyli mu Johan Le Bon (FDJ), Maxim Belkov (Katusha), Yannick Martinez (Europcar), Anthony Turgis (Cofidis), Ignas Konovalovas (Marseille 13 KTM), Julien Guay (Auber 93), Antoine Demoitié (Wallonie – Bruxelles) i Serge Dewortelaer (Veranclassic – Ekoï).
Peleton pilnował, by ich przewaga nigdy nie przekroczyła 2 minut.
Ok.70 kilometrów przed końcem z czołówki odpadł Mihaylov i wrócił do grupy zasadniczej. Uciekinierzy kontynuowali dalej jazdę, w końcówce grupka rozsypała się na kilka części. Ostatecznie wszyscy zostali wchłonięci przed ostatnim podjazdem 1.kategorii pod Tuilières. Chwilę później do ataku ruszył Davide Rebellin. Zabrał się z nim Julien Loubet (Team Marseille 13-KTM). Włoch zameldował się na szczycie, 15 kilometrów przed metą, jako pierwszy. Został jednak doścignięty w końcówce i o zwycięstwie zadecydował sprint z przerzedzonego peletonu. Wygrał go Luca Mezgec (Team Giant-Alpecin), pokonując Philippe’a Gilberta (BMC Racing Team) i Baptista Planckaerta (Roubaix-Lille Métropole). Rebellin uplasował się na 11. miejscu, a w klasyfikacji generalnej zajął 8.lokatę. Ben Gastauer (AG2R La Mondiale) został zwycięzcą całego, dwudniowego wyścigu.
Źródło: CCC Sprandi Polkowice