Miniony sezon kolarski dla drużyny Volkswagen Samochody Użytkowe był naprawdę udany. Członkowie drużyny łącznie przejechali w trakcie zawodów 14 490 km w czasie niemalże 700 godzin, co daje w sumie aż 29 dni ciągłego ścigania.
Do najważniejszych sukcesów teamu należą m.in. takie osiągnięcia jak: Mistrzostwo Polski XCM Michaliny Ziółkowskiej oraz jej zwycięstwo w maratonie Roc d’Azur i nad jeziorem Garda, wygrana i pobity rekord wjazdu na Śnieżkę Michała Ficka oraz wygrane klasyfikacje drużynowe cykli Kaczmrek Electric i Bikemaraton.
Wymienione wyżej sukcesy stanowią zaledwie niewielki procent świetnych rezultatów drużyny. Przez cały sezon członkowie zespołu Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team przekroczyli linię startu ponad 300 razy biorąc udział w rywalizacji zarówno na szczeblu krajowym, jak i zagranicznym. Na wszystkie zawody drużyna dojeżdżała samochodem udostępnionym od swojego sponsora – Volkswagenem Crafterem. Członkowie zespołu wraz ze swoim sprzętem przejechali tym autem łącznie 35 000 km, czyli prawie ¾ długości równika.
Na starty w zawodach team Volkswagen Samochody Użytkowe poświęcił łącznie 26 weekendów. Praktycznie w każdy weekend, kończącego się właśnie sezonu, kolarze brali udział w zawodach. Ich starty przełożyły się również na bardzo dobre wyniki sportowe. Aż 137 razy członkowie zespołu zajmowali miejsce na podium zarówno za sukcesy indywidualne jak i drużynowe. Na najwyższym stopniu podium kolarze z ekipy Volkswagena stanęli aż 74 razy.
O tym jak reprezentanci drużyny Volkswagen Samochody Użytkowe, Bogdan Czarnota, Michał Ficek i Michalina Ziółkowską, oceniają miniony sezon i dokonania zespołu dowiedzieć się można z komentarzy poniżej.
Bogdan Czarnota
– Sezon 2015 dla mnie się już skończył i teraz myślami jestem na wczasach. Ale wracając do tego, co było w ostatnich miesiącach, nie wiem jak na to patrzeć. Zmiana teamu na nowy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team była świetnym posunięciem – nie mogłem lepiej trafić. Sprzęt jakiego używam – Scott Scale – to najwyższa klasa na świecie. Miałem niesamowitą motywację i trenowałem najlepiej jak potrafię, aby sezon był udany. Wszystkie przygotowania były bardzo efektywne i bezproblemowe. Zaczęło się bardzo dobrze. Wysokie lokaty na wyścigach w Chorwacji, Austrii i wygranie maratonu we Włoszech nad Gardą oraz pierwszej edycji Bike Maratonu były potwierdzeniem, że wszystko idzie w dobrym kierunku i zgodnie z założeniami. Tak było do maja. Kolejny okres to czas, gdzie zaczęły prześladować mnie defekty, co wykluczało mnie z walki o czołowe miejsca. Na dodatek było sporo problemów zdrowotnych, gdzie nie byłem w pełni dysponowany. Przez to wypadłem z rytmu i patrząc z perspektywy czasu, ten okres zaważył na dalszej części sezonu. Co prawda miałem jeszcze kilka dobrych wyścigów, ale pech nie opuścił mnie do końca – na Mistrzostwach Polski w maratonie jadąc na wysokiej lokacie przecinam oponę i ten defekt wyklucza mnie z walki o dobry wyniki. Generalnie jako drużyna zdobyliśmy wszystko, co zakładaliśmy przed sezonem i uważam to za duży sukces naszej grupy. Warunki jakie mamy stworzone są bardzo dobre. Wszystko jest rozsądnie zaplanowane i mamy wszystko to, co potrzebne do ścigania na najwyższym poziomie – tutaj wielkie podziękowania dla Maćka Zabłockiego, który jest naszym menagerem. Mam świetny zespół i pracuje mi się tu bardzo dobrze, a plany na kolejny rok mamy ambitne. W takich warunkach jakie obecnie mamy w drużynie są one w naszym zasięgu. Ja, po pechowym sezonie, nie poddaję się i już jestem myślami przy następnym okresie przygotowawczym, który jest kluczowy dla dobrej dyspozycji w sezonie 2016. Dziękuję firmie Volkswagen Samochody Użytkowe, Scott Polska, Enervit Polska, Trezado, Optyk Okular za wsparcie zarówno w czasie sukcesów jak i w trudniejszych dla mnie chwilach.
Michał Ficek
– To już piąty rok z rzędu, kiedy mój prawie każdy weekend w cieplejszym okresie roku kalendarzowego stoi pod znakiem ścigania się na rowerze górskim (i nie tylko). Rok 2015 był wyjątkowy, ponieważ dołączenie do drużyny spod znaku VW dało mi ogromne pokłady motywacji i niejako „odświeżyło” moją miłość do kolarstwa. Nie mogłem zawieść oczekiwań swoich, drużyny i sponsorów. Przygotowania do sezonu przebiegały bez zakłóceń – pod okiem Bogdana Czarnoty spędziłem efektywny czas na zgrupowaniu nad włoskim jeziorem Garda. W Polsce również konsekwentnie realizowałem plan treningowy i z niecierpliwością czekałem na pierwsze starty. Nie bez znaczenia w okresie przygotowawczym była także diametralna zmiana sposobu odżywiania i utrata ok. 5 kg wagi masy ciała w porównaniu do ubiegłego roku. Poświęcenie, determinacja i liczne wyrzeczenia dały rezultaty, których nawet ja się nie spodziewałem. Po pierwszych kontrolnych startach (m.in. na wyścigach w Chorwacji) forma cały czas rosła, a patrząc z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że w okresie od maja do października prezentowałem mniej więcej równą, bardzo wysoką dyspozycję. W roku 2015 brałem udział w 45 wyścigach, na najwyższym stopniu podium stawałem 17 razy (oprócz tego 12 miejsc 2 i 3). Biorąc pod uwagę fakt, że regularnie startowałem w najmocniej obsadzonych cyklach MTB w Polsce (Bike Maraton i Kaczmarek Electric MTB), z takiego rezultatu nie mogę być niezadowolony. W obu tych cyklach zająłem drugie miejsce w klasyfikacji generalnej ELITA. Oprócz tego zwyciężyłem OPEN w generalce Bike Atelier Maraton, byłem drugi w wyścigu amatorów o Mistrzostwo Polski w Maratonie MTB, trzeci podczas etapówki Bike Adventure. Nie sposób wspomnieć o wygraniu i poprawieniu rekordu trasy Marka Galińskiego podczas Uphill Race Śnieżka. Wyścig ten był jednym z moich głównych celów w sezonie i jestem niezmiernie szczęśliwy, że udało mi się tam wygrać. Oprócz tego wygrałem sporo mniejszych wyścigów, wielokrotnie stawałem na podium. Ciężka praca na treningach, rygorystyczna dieta, niezawodny sprzęt (Scott Scale 900 RC), wsparcie rodziny i drużyny, odpowiednia regeneracja i jeszcze wiele innych czynników – to wszystko składa się na sukces, który w tym sezonie na pewno często mi towarzyszył. Dziękuję wszystkim za wsparcie! Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie jeszcze bardziej udany – w końcu nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej!
Michalina Ziółkowska
– Pierwszy rok w barwach Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team był dla mnie bardzo udany. Cieszę się przede wszystkim, że mogłam zmierzyć się z najlepszymi kolarkami świata na słynnej trasie Hero podczas Mistrzostw Świata w Maratonie MTB. 12 miejsce w tak mocnej obsadzie było cennym doświadczeniem. Dzięki klubowemu Crafterowi mogłam także ścigać się we włoskich, francuskich i austriackich Alpach na wielkich i znanych rowerowych festiwalach. Wygrałam nad Gardą i w Roc des Alpes, a Salzkammergut Trophy ukończyłam na drugim miejscu. W Polsce najcenniejsze dla mnie były trzy zwycięstwa w górskich edycjach Pucharu Polski w Maratonie MTB (Bielawa, Jelenia Góra i Kluszkowce) oraz wywalczenie na sam koniec sezonu Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB. Zadebiutowałam też na wyścigu etapowym Bike Adventure wygrywając każdy z czterech etapów. Na wszystkich wyścigach, a było ich prawie 30, ani razu nie zawiódł mnie genialny rower Scott Scale 700 na kołach 27.5″. Jego geometria idealnie pasuje do mojego niskiego wzrostu, jazda na nim była wielką przyjemnością. Szczególnie doceniłam jego możliwości podczas kończącego sezon maratonu Roc d’Azur, który udało mi się wygrać. Decydujący atak przypuściłam na technicznym zjeździe, w czym pomogły mi właśnie wyjątkowe możliwości mojego roweru. Dodam na koniec, że cała ekipa Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team spisywała się bardzo dobrze i tworzyła świetną atmosferę. Dziękuję wszystkim za cały sezon i już z niecierpliwością czekam na następny.