Czy rower może zmienić świat? Asante Bamboo Bike

Pytanie z nutką altruizmu, brzmiące dość kontrowersyjnie. Jednak kiedy ma się marzenia, pasję oraz pomysł, a przede wszystkim odwagę na realizację tego co inne – wszytko staję się możliwe.

Przedsiębiorczość społeczna, chęć posiadania własnego biznesu, który przy okazji mógłby komuś pomagać, zainteresowanie Afryką, zamiłowanie do jednośladów i wyczucie panujących trendów. Do tego dawka optymizmu oraz bambus występujący niczym pierwszoplanowy aktor w rowerowym przedsięwzięciu. To Asante Bamboo Bike, marka założona przez Igora Pielas, studenta Warszawskiej SGH, tworząca magiczny rowerowy świat, gdzie miarą sukcesu jest nie tylko zysk ekonomiczny ale również społeczny.

Copy of IMG_0612

Jak to się robi?

Dzięki częściowej produkcji w Ghanie Asante Bamboo Bike, przede wszystkim wspiera gospodarkę tego kraju, czyli po prostu daje prace – tworzy prawdziwe rzemiosło. Wśród bambusowych jednośladów, nie znajdziecie dwóch identycznych egzemplarzy. Rama Asante to iście ręczna robota, a to sprawia, że każdy rower to unikat. Na tym jednak nie koniec, dochód ze zrobionej ramy finansowo wspomaga projekty edukacyjne Yonso Project, a sprzedany rower to stypendium edukacyjne dla jednego ucznia w Ghanie.

Co więcej wykorzystując do produkcji, jako główne tworzywo, powszechny na pięciu kontynentach bambus – Asante, zrobiło duży ukłon w stronę ekologii oraz ochrony środowiska. Produkcja jednośladów przy jego użyciu nie dewastuje ekosystemu bo bambus to gatunek trawy (materiał odnawialny), a więc aby rósł nie potrzebne mu są żadne środki chemiczne.

Copy of _MG_0151

A jak to się ma w praktyce?

Jak łatwo się domyśleć, poprzez zastosowanie bambusowej ramy rowery Asante są bardzo lekkie. Model miejski to mniej niż 12 kg, tym samym czyni go to bardzo konkurencyjnym wobec swoich metalowych odpowiedników. Jeśli chodzi o kwestię wytrzymałości, wydawać by się mogło, że jest nieco gorzej, jednak producent zapewnia, iż jest ona porównywalna do stali. Co więcej w czasie jazdy lepiej radzą sobie z amortyzacją. Są odporne na wodę, a także nie straszne są im promienie UV. Istotną informacją dla przyszłego użytkownika będzie fakt, iż ramy z bambusa poddawane są tym samym testom bezpieczeństwa, co ich metalowi krewni.

Copy of _MG_0145

Co poza tym?

Wiemy już, że Asante nie gustuje w masowej produkcji, a rower którego sercem jest rama z bambusowego drewna to unikatowy pewniak. Jak by jednak komuś było mało indywidualizmu, to każdy klient może zaproponować styl i kolorystykę swojego roweru lub umieścić na ramie chociażby swoje inicjały. Wybierać można spośród dwóch kategorii jednośladów – ­ linię city z miejskimi modelami typu single speed bądź ostre koło, stworzoną dla dynamicznych i stesknioncyh wrażeń pasjonatów miejskiej jazdy, a także wersje klasyczne, charakteryzujące się ponadczasowym designem i nowoczesnymi rozwiązaniami. Rowery dostępne w wersjach zarówno dla pań jak i dla panów. Ceny od 4 tyś. zł w górę.

Copy of IMG_0658

Na koniec…

Historia bambusowego jednośladu zaczyna się w Anglii w 1895 roku. Wtedy z drewna bambusowego była nie tylko rama ale także, widelec, kierownica i obręcze. Był bardzo drogi i dostępny jedynie dla najbogatszych. Dziś bambusowy rower niczym misjonarz łączy jednocześnie miłośników dwóch kół, ekologicznie oraz społecznie świadomych konsumentów, z najniższą warstwą społeczną Afryki.

Najważniejsze…

Czy zatem rower może zmieniać świat? Ten z bambusowym sercem i POLSKĄ duszą na pewno.

Dodaj komentarz