– To zwycięstwo dla Michele, mojego wielkiego przyjaciela. Był dla mnie jak brat – powiedział Vincenzo Nibali, dedykując triumf w Wyścigu Dookoła Chorwacji tragicznie zmarłemu Michelowi Scarponiemu. Znakomity kolarz zginął w sobotę podczas treningu, potrącony przez furgonetkę.
– Nie było łatwo się ścigać. Ostatnie dni były bardzo trudne i jechałem z sercem przepełnionym smutkiem – powiedział Vincenzo Nibali po triumfie w Wyścigu Dookoła Chorwacji. Lider grupy Bahrain-Merida zwycięstwo dedykował Michelowi Scarponiemu. Znakomity kolarz, jeden z najsympatyczniejszych zawodników światowego peletonu, zginął w sobotę podczas treningu, potrącony przez furgonetkę niedaleko swojego domu we Włoszech. – Wiadomość o jego śmierci była dla mnie szokiem. W trakcie jazdy myślałem tylko o Michele, jego żonie Annie i ich bliźniakach Giacomo i Tomasso – przyznał Nibali w rozmowie z „La Gazetta dello Sport”. Scarponi przez ostatnie trzy sezony był jego kolegą z ekipy Astana i w dużej mierze przyczynił się do triumfów Nibalego w Tour de France 2014 i Giro d’Italia 2016. – Chcę go zapamiętać z jego uśmiechem na twarzy, zawsze gotowego do żartów czy ciętej riposty – dodał Nibali.
Wiadomość o śmierci „Scarpy” obiegła nie tylko kolarski świat w sobotni poranek, gdy w Chorwacji przygotowywano się do królewskiego odcinka sześcioetapowego wyścigu. – Michele był bardzo ważny dla Vincenzo. Mamy mnóstwo wspomnień związanych ze Scarponim, byliśmy razem na niejednym zgrupowaniu, często z jego rodziną i wspaniałymi synami. Wiadomość o śmierci zszokowała nas, ale nasza praca polega na ściganiu się, więc ze ściśniętym żołądkiem stanęliśmy na starcie – powiedział Paolo Slongo, główny trener Bahrain-Merida. Nibali przystępował do królewskiego 5. etapu jako lider kl. generalnej wyścigu. Po tym etapie, który ukończył na 2. miejscu, stracił jednak prowadzenie na rzecz zwycięzcy 5. etapu, Jaimego Rosona. Mimo to grupa Bahrain-Merida nie dała za wygraną i na ostatnim 6. etapie przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Nibalego. Odzyskał on prowadzenie w „generalce” dzięki bonifikacie czasowej za wygraną lotną premię. – Zaskoczyliśmy dzisiaj innych naszą taktyką, która okazała się skuteczna – przyznał dyrektor sportowy grupy Meridy, Gorazd Strangelj.
Lider Bahrain-Merida ukończył ostatni etap na 4. miejscu i zwyciężył w całym wyścigu, był to jego pierwszy triumf w barwach nowej grupy. – Dzisiejszy etap ułożył się tak jak chcieliśmy i planowaliśmy. Gdy rano wspominaliśmy Michele, poczuliśmy jeszcze większą determinację. Już 3,5 km od startu była lotna premia i Vincenzo pokazał na niej wielką moc. Gdy uzyskaliśmy sekundę przewagi w „generalce”, kontrolowaliśmy wyścig i cała nasza grupa wykonała świetną robotę – podsumował Paolo Slongo. – To zwycięstwo dla Michele, mojego wielkiego przyjaciela. Był dla mnie jak brat – powiedział Vincenzo Nibali. – Byłem dzisiaj w dobrej formie i wygrałem lotną premię […]. Wyścig pokazał, że nasze przygotowania do Giro toczą się właściwym torem. Każdego dnia czuję się coraz lepiej i nie mogę się już doczekać wyścigu – dodał. Zmagania w Chorwacji były dla niego próbą generalną przed 100. edycją Giro d’Italia, w której „Rekin z Mesyny” będzie bronił tytułu sprzed roku.
Klasyfikacja generalna Wyścigu Dookoła Chorwacji 2017
- Vincenzo Nibali, Bahrain-Merida, 25:12:10
- Jaime Roson Garcia, Caja-Rural-Seguros RGA, OO:08
- Jan Hirt, CCC Sprandi, 00:23
- Felix Grossschartner, CCC Sprandi Polkowice, 00:35
- Jan Polanc, UAE Team Emirates, 00:40
- Konstantsin Siwcow, Bahrain-Merida, 00:59
- Michal Schlegel, CCC Sprandi Polkowice, 01:23
- James Knox, Team Wiggins, 01:27
- Jesper Hansen, Astana Pro Team, 01:38
- Oscar Sanchez Guarin, Bicicletas Strongman, 01:45
źródło: BettiniPhoto